Dla niektórych biblioteki to jedyny sposób na to, by przeczytać ciekawą książkę, zapoznać się z nowościami, które często w cenie rynkowej są bardzo drogie. To również źródło wiedzy dla uczniów. Nie wszystkie informacje można znaleźć w Internecie - nie każdy ma również w domu do niego dostęp. A biblioteka gwarantuje darmową pomoc w wyszukiwaniu informacji naukowych. W wielu wypadkach przejmuje również funkcje lokalnego domu kultury, którego na osiedlu może brakować. Likwidacja bibliotek to również wzrost bezrobocia - wielu bibliotekarzy naprawdę wkłada serce w swoją pracę, często pracując ponad normę i nie otrzymując za to należytej premii. Biblioteki szkolne zaś nie tylko pomagają pozyskać niezbędne lektury, ale stają się również miejscem spotkań młodzieży, w którym to zawiązują się przyjaźnie, może rozwijać się ciekawość świata. Dlatego protestuję likwidacji bibliotek.
Czytanie poszerza horyzonty, rozwija wyobraźnię, uczy krytycznego myślenia, zmusza do refleksji. Książki pozwalają poznać i zrozumieć świat, który nas otacza i w którym żyjemy. Społeczeństwo, które czyta chętniej włącza się w kreowanie rzeczywistości w której mieszka.
Pominiecie w subwencji oświatowej nauczycieli bibliotekarzy, to otwarta droga do ograniczenia roli bibliotek w procesie kształcenia.
Biblioteki szkolne są pierwszym i często jedynym miejscem w którym dziecko ma kontakt z książką. Obowiązkiem Państwa jest szczególna troska o rozwój młodych obywateli i krzewienie czytelnictwa a nie jego ograniczanie .Proponowany zapis jest szkodliwy i tak sformułowany, że przyczyni się do likwidacji bibliotek szkolnych. Stwarza możliwość nadużyć ,jego interpretacja jest jednoznaczna - likwidacja bo będzie taniej dla samorządów . W dobrym kraju dobro dziecka powinno być na pierwszym miejscu, dobra zmiana powinna umacniać rolę biblioteki szkolnej a nie umożliwiać jej likwidację.Taki zapis to wstyd dla MEN .
Uważam, że nie możemy pozwolić na usunięcie biblioteki, ponieważ są osoby, które z niej korzystają, można ją nazwać ostoją spokoju, gdzie w ciepłej cichej atmosferze można poczytać książki. Biblioteka oprócz książek niesie za sobą dużo kreatywnych innych zajęć takie jak zajęcia plastyczne czy muzyczne.
Jestem bibliotekarką szkolną. Niedawno, bo z końcem grudnia zakończyłam program NPRCz, pracowałam przez wakacje 'za friko', ale zakupiłam książki do biblioteki takie, jakie chcieli uczniowie, wcześniej, bo 2015 r realizowałam program " Książki moich marzeń". Od lat pracuję aby rozpropagować czytelnictwo zarówno w szkole podstawowej i w gimnazjum [ biblioteka jest łączona], praca nie idzie na marne, dzieci i młodzież coraz częściej w mojej bibliotece sięgają po książkę a biblioteka jest dl Nich miejscem bardzo przyjaznym i dużo w niej przebywają. Ponadto, wszystkie działania jakie prowadzą biblioteki szkolne i jakie prowadzę ja, nigdy nie będą przeprowadzone w bibliotekach publicznych. Pracuję w szkole wiejskiej i to co organizuję - spotkania autorskie, z ciekawymi ludźmi, projekty, wyjazdy do wielkich bibliotek, prowadzenie szkolnego centrum multimedialnego - praca z rożnymi programami komputerowymi i wiele innych - było dla niektórych uczniów jedyną rozrywką, zagospodarowaniem wolnego czasu i uczenie się kultury, obycia, wiedzy. Tak pracuje większość szkolnych bibliotek i teraz gdy my , nauczyciele bibliotekarze, liczyliśmy na uporządkowanie, na ustalenie standardów, Pani chce zlikwidować to, co jest bardzo ważne i dobre dla naszych dzieci i młodzieży? Czy zdaje sobie Pani sprawę, że na wsiach jest tak, że jak dziecku w bibliotece nie przeczyta się książki i nie wypożyczy jej do domu to Ono nie będzie miało żadnej styczności z książką? Jak nie sięgnie po nią właśnie jako dziecko to znaczy, że nie sięgnie po nią nigdy! Nie zgadzam się aby MEN przyczynił się do likwidacji bibliotek szkolnych a my bibliotekarze szkolni jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do działań, które mogą być tylko realizowane w szkołach.
Do Szanownej Pani Minister Zalewskiej. Z zawodu jestem germanistą, tłumaczem języka niemieckiego i kocham książki. Na szczęście takich dinozaurów jak ja przeżyło wystarczająco dużo aby krzewić ten przepiękny nawyk, jakim jest czytanie. Powinniśmy krzewić ten nawyk w młodzieży i ludziach, którzy jeszcze nie odkryli uroku tych przepięknych chwil zwanych "czytaniem". A nie odkryli tylko dlatego bo jeszcze nie trafili na ten właściwy nurt, na tego właściwego autora, tematykę i styl pisania. A kiedy to odkryją to zagłębia się w nieodkryte do tej chwili pokłady własnej świadomości, wyobraźni i to tylko od nich zależy kiedy będą chcieli czerpać ze źródła tych nieskończonych możliwości: edukacji, przygody, podróży do najdalszych zakątków zarówno świata jak i własnej wyobraźni. Szanowna Pani Minister! Zgłaszam swoją kandydaturę jako osoba zajmująca się krzewieniem czytelnictwa w naszej pięknej i jakże kulturowo bogatej ojczyźnie. Proszę nie likwidujcie Państwo Bibliotek - żadnych - ani szkolnych ani miejskich : ja się nimi zajmę i bardzo chętnie włączę swoją osobę jak i ludzi ( na szczęście miliony ) , którzy nas wesprą w tej cudownej akcji : KRZEWIENIA CZYTELNICTWA W POLSCE , PROPAGOWANIA LITERATURY WŚRÓD LUDZI MŁODYCH I NIE TYLKO - WŚRÓD WSZYSTKICH - . Proszę o wsparcie w pomocy realizacji programu naszej akcji. Z poważaniem Mariola Sternahl
Biblioteki wpisały się w życie szkoły. To tam dzieci najszybciej trafiają na literaturę dostosowaną dla nich. Tam po raz pierwszy doświadczają obcowania z kulturą. Czasem sama atmosfera pozostawia w naszych głowach i sercach wrażenia na całe życie. Ja do dziś pamiętam jakim sanktuarium wydawała się dla mnie biblioteka. Z wielką chęcią pomagałam Pani bibliotekarce i wybierałam dla siebie coraz to nowe pozycje książkowe. Szkolna biblioteka przygotowała mnie do wyjścia w świat. Zaciekawiło mnie wiele tematów i potem zaczęłam korzystać z biblioteki publicznej. Nie możemy odebrać naszym dzieciom takiej wartości. Zwłaszcza, że biblioteki funkcjonują, zachęcają dzieci do czytania, zapewniają lektury. Nawet bardzo oporny uczeń nie uniknie spotkania z biblioteką, bo jest ona na wyciągnięcie ręki. Osobiście wolałabym aby dzieci miały jeszcze więcej lekcji bibliotecznych, jeszcze więcej zachęt do czytania. Tam na półkach KAŻDY znajdzie coś co może zainteresować. Słowniki, encyklopedie, lektury, luźne opowiastki i wielkie epopeje, książki fantastyczne i historyczne, gazety czy komiksy a także wiele innych atrakcyjnych treści. Nie wolno tak po prostu machnąć na nie ręką. Budujmy a nie rujnujmy. Udoskonalajmy sposób uczenia i dajmy taki sam dostęp do kultury bogatym i biednym przynajmniej na poziomie szkoły.
Biblioteka stanowi w szkole centrum informacji, rzetelnej informacji, którą uczeń może zweryfikować u nauczyciela-bibliotekarza. Jest to też miejsce przyjazne uczniowi, w którym ten może rozwijać swoje zdolności, pasje- przecież wiele bibliotek organizuje różnorodne konkursy- od czytelniczego, poprzez plastyczne czy recytatorskie, aż do stricte naukowych. Poza tym, czytanie rozwija, uaktywnia myślenie, pomaga zbudować hierarchię wartości. Tak, to truizm, ale jakże prawdziwy. A przecież bez zachęty nauczyciela- bibliotekarza wielu uczniów nie sięgnie po książkę, bo często nie ma tego zaszczepionego z domu
W dobie narastającej obojętności, braku wrażliwości, spotęgowania problemów dzieci i młodzieży, bezradności rodziców, obecność w szkole specjalistów oraz możliwość korzystania z zasobów bibliotek jest niezbędna i niezastąpiona - i powinno to być zagwarantowane przez państwo.
Szanowne MEN, Dzięki książkom i bibliotece, która pozwoliła mi za darmo korzystać z bogactwa kultury, jestem teraz osobą, która odnosi sukcesy zawodowe i naukowe, i mogę dzielić się wiedzą z innymi. Nie pozwólmy, aby kolejne pokolenia nie miały tej możliwości. Nie twórzmy głupiego społeczeństwa! Z wyrazami szacunku, Agnieszka Deszczka
Popieram akcję w 100%. Nie wyobrażam sobie, żeby nauczyciele bibliotekarze potraktowani zostali jako gorsza kategoria nauczycieli. Nie wyobrażam sobie szkoły, w której nie funkcjonuje dobrze wyposażona biblioteka szkolna, która jest sercem każdej szkoły. Jest to w dzisiejszych czasach jedyne miejsce, gdzie dzieci i młodzież stykają się z książkami. Dla mnie chęć likwidacji czy ograniczenia tego jest zbrodnią.!!!
Nie zgadzam się z marginalizowaniem bibliotek szkolnych, które często są sercem szkoły. Jeśli zrzuci się na samorządy całkowitą odpowiedzialność za finansowanie wynagrodzeń nauczycieli bibliotekarzy, zostaną oni wraz ze swoimi bibliotekami na samym końcu wydatków ledwo funkcjonujących finansowo samorządów. Badania mówią, że ogromna część Polaków nie posiada w domach ani jednej książki, jeśli ograniczymy działanie bibliotek szkolnych, jak dzieci i młodzież mają zaznajamiać się i korzystać z książek?
Pani Minister w licznych debatach dotyczących reformy edukacji, które odbywały się w całym kraju w pierwszej połowie 2016 r., wielokrotnie podkreślała Pani znaczenie czytelnictwa dla edukacji oraz wychowania dzieci i młodzieży. Głosiła pogląd, że szkoła, a w niej dobra biblioteka szkolna, ma w kwestii edukacji czytelniczej i wspierania procesu dydaktycznego kluczowe role do spełnienia. Pani Minister, dlaczego chce Pani pozbawić nas, osoby posiadające wyższe wykształcenie i przygotowanie pedagogiczne, statusu nauczyciela. Nie jesteśmy w niczym gorsi od nauczycieli przedmiotów, bo tak jak oni pracujemy zarówno z indywidualnymi uczniami jak i całymi klasami. My też stale się dokształcamy i wykazujemy ogromną kreatywnością w pracy z dziećmi i młodzieżą. Jesteśmy opiekunami projektów edukacyjnych, organizatorami konkursów, prowadzimy koła biblioteczne, szkolimy uczniów w zakresie efektywnego wyszukiwania informacji. a także otaczamy opieką uczniów "na okienkach" pomagamy przy odrabianiu lekcji. Czy to nie jest praca przynależna nauczycielowi? Proszę wejść na ogólnopolskiego bloga " Biblioteki Szkolne Online" prezentującego wartościowe i różnorodne działania NAUCZYCIELI bibliotekarzy z całej Polski . Nie zgadzam się na na włączenie nauczycieli bibliotekarzy z subwencji oświatowej, to co Pani proponuje to dyskryminacja pracowników oświaty.
Dobrze wyposażona biblioteka szkolna to centrum informacji, pierwszego kontaktu z książką i kulturą. Czasy, kiedy była to tylko wypożyczalnia już dawno minęły. Czytelnicy odwiedzający bibliotekę stanowią szczególną społeczność, w której zacierają się różnice wieku i statusu. Dzięki temu biblioteka to ważne miejsce w procesach nie tylko dydaktycznych, ale przede wszystkim wychowawczych.
Jestem bibliotekarzem w jedynej szkole w gminie na Podlasiu. Do tej placówki uczęszczają dzieci z różnych środowisk - najczęściej biednych. To tutaj uczniowie mają najczęściej jedyną okazję do kontaktu z literaturą. Proszę nie odbierać im tej szansy rozwoju i nie zamykać furtki do poznania lepszego świata.
#165 Joanna Sobczuk 15.03.2017
Biblioteka w szkole jest dla młodego czytelnika nierzadko pierwszym miejscem, gdzie może korzystać z książek, czytając je ubogaca tym samym swoje słownictwo, rozwija horyzonty, empatię, poszerza wiedzę i czerpie inspirację do dalszych poszukiwań.